Zawirowania w brytyjskiej polityce ważą na losach brytyjskiej waluty, pomimo powtarzanych po stokroć zapewnieniach premier May, która obiecuje stabilność w kraju i samej Partii Konserwatywnej. Od czasu ogłoszenia wyników exit polls brytyjskich wyborów powszechnych, kurs GBP/PLN (GBPPLN, 4.76011 +0.33%) osłabił się o 2% sięgając wczoraj poziomu 4,72. W obecnej chwili brytyjska waluta w parze ze złotym jest najsłabsza od października ubiegłego roku. Funt systematycznie traci również w relacji do głównych walut. Wczorajsze ruchy na funcie potwierdzają nasze oczekiwania względem wyższej zmienności na brytyjskiej walucie w obliczu zamieszania politycznego.

Opublikowane dziś dane inflacyjne zdają się na moment odciągać uwagę inwestorów od trudnej sytuacji politycznej. W maju ceny w Wielkiej Brytanii rosły o 2,9% w ujęciu rocznym. Dynamika inflacji była wyższa od oczekiwań na poziomie 2,7% (r/r). Inflacja rośnie nawet pomimo stagnacji (a nawet spadku cen paliw) oraz relatywnej stabilności cen żywności w Wielkiej Brytanii. ONS podaje, iż znaczenie dla wzrostu inflacji miał m.in. wzrost cen zagranicznych wakacji. Co istotne, warto również zwrócić uwagę na fakt, iż wyraźnie rośnie inflacja bazowa. W maju wskaźnik wyniósł 2,6% (r/r).

Dane inflacyjne mogą nie wydawać się najbardziej istotne w kontekście politycznego zawirowania, jakiego doświadcza obecnie Zjednoczone Królestwo. Biorąc jednak pod uwagę zaplanowane na czwartek spotkanie Banku Anglii pytanie, które zadają sobie inwestorzy - czyli jak długo bank centralny będzie pozwalał na utrzymywanie się wyższej inflacji powinno znów stać się jednym z kluczowych tematów na rynku.

Źródło: Stooq.pl